Piękna
Nadine Coyle chyba pozazdrościła solowego sukcesu swojej koleżance z zespołu
Cheryl Cole, gdyż właśnie wydała swój pierwszy solowy singiel "Insatiable". Szczerze powiedziawszy zawsze myślałem, że to Nadine pierwsza zacznie "kombinować coś na boku". Zespół "Girls Aloud" radzi sobie co prawda bardzo dobrze w Wielkiej Brytanii, ale po co dzielić się kasą z innymi dziewczynami z zespołu. Co prawda Nadine nigdy nie była jednoznaczną liderką zespołu (w stylu Nicole Scherzinger z The Pussycat Dolls) ale jednak zawsze to ona grała główne skrzypce w wywiadach czy na koncertach (w piosenkach w zasadzie też).
Nadine wygląda super na tym teledysku ale sama piosenka jest słaba. W porównaniu do pierwszego singla Cheryl wypada blado. Po wysłuchaniu jej nie mam w zasadzie pojęcia, o czym była ta piosenka. No nic, może za drugim razem będzie lepiej.
Jestem bardzo ciekaw dalszego współzawodnictwa obu dziewczyn na polu samodzielnej twórczości. Swoją drogą ciekawe czy solowa kariera dwóch najbardziej popularnych dziewczyn z zespołu oznacza koniec "Girls Aloud"... Mam nadzieję, że nie. Chciałbym je jeszcze kiedyś zobaczyć wszystkie razem...
Labels:
czarne rajstopy,
Insatiable,
Nadine Coyle,
piosenkarki,
pończochy,
rajstopy,
teledyski,
videoclip